poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział XI.


~ Ewelina
Była godzina 18:40. Marco z Anią pojechali już do siebie. Stwierdziłam, że już czas, aby zacząć się zbierać. Robert jak zwykle gnił przed telewizorem, grając w fifę.
- Kochanie, jedź już do domu się przebrać do wyścia. - Popatrzyłam w jego stronę.
- A pomożesz mi coś wybrać ?
- Zawsze świetnie się ubierasz i tym razem dasz radę. Ja muszę iść po Milenę. Ciekawe czy jest już gotowa. - Pocałowałam ukochanego w usta. Masz 5 minut ! - Powiedziałam, gdy ten wychodził z domu.
Poszłam do swojego pokoju i wyjęłam z garderoby spodenki oraz t-shirt. Zastanawiałam się jakie wybrać buty, ale postawiłam na conversy. Naturalnie założyłam bransoletkę od Roberta. Poszłam do łazienki zrobić delikatny makijaż, a spięłam w niesforny kok. Całość komponowała się całkiem nieźle. Byłam ciekawa czy moja siostra jest gotowa, dlatego też udałam się do jej pokoju.
- Milena ! Jesteś już gotowa ? - Mówiłam przekraczając próg pokoju.
- Taak. Jak wyglądam ? - Obróciła się wokół własnej osi.
- Wow. Wyglądasz świetnie. - Byłam po wrażeniem. Wyglądała prześlicznie. Założyła białą bluzke, spod której wydać było biustonosz z ćwiekami, morelową spódniczkę i czarne buty. Włosy miała rozpuszczone. Całość dopełniał delikatny makijaż. - Ooo to chyba wrócił Robert. - Powiedziałam, gdy usłyszałam trzaśnięcie drzwiami. - Pójdę do niego. - Oznajmiłam i udałam się do ukochanego.
- Świetnie wyglądasz. - Powiedział łapiąc mnie w talii. - Jak zawsze zresztą. - Przyciągnął mnie do siebie i złożył na moich ustach pocałunek.
- Ty też sobie poradziłeś. - Muszę przyznać, że znakomicie wyglądał. Miał na sobie jeansowe spodniekoszulę i Vansy. Tak. Robert Lewandowski miał na sobie Vansy ! Sama nie mogłam w to uwierzyć. - Kto jest boski ? Robert Lewandowski ! - Zaśmiałam się z ukochanego. Na schodach pojawiła się Milena.
- Wszyscy gotowi ? No to pakujcie się do samochodu. - Rzekł Lewy. Wyszliśmy z domu i punktualnie byliśmy na miejscu. Po chwili zjawiła się reszta gości mianowicie: Marco z Anią, Łukasz z Ewą, Kuba z Agatą i Mario. Zdziwiło mnie to, że Goetze był sam. Bez towarzystwa swojej dziewczyny. Postanowiłam że przedstawię wszystkim moją siostrę.
- Milena to jest Łukasz, Ewa, Agata, Kuba i Mario. Milena to moja młodsza siostra. - Oznajmiłam wszystkim.
- Nie mogłaś powiedzieć, że nie będziemy tu sami ? - Zapytała mnie, szepcząc do ucha.
- Niespodzianka.
- Jesteś cudowna.
- Wiem. - Uśmiechnęłam sie. - Wiem też, że zawsze chciałaś poznać Mario.
- Dziękuję.
- Nie ma za co. Idź się bawić.
Impreza rozkręcała się na dobre. Z tego co widziałam Milena zaprzyjaźniła się z Mario. Dużo ze sobą rozmawiali i tańczyli. Ja też bawiłam się świetnie. Lewy doskonale tańczył. Dochodziła 2. Wspólnie postanowiliśmy przenieść się z imprezą do domu Mario.

~ Milena
Mario był bardzo fajny. Polubiłam go, mieliśmy wspólne tematy. Uwielbiałam jego styl, zawsze świetnie się ubierał. Długo gadaliśmy. Kiedy przenieśliśmy się do domu Mario, postanowiliśmy udać się w jakieś spokojniejsze miejsce jego domu, bo nie ukrywam, że pozostali goście byli bardzo głośno. Poszliśmy więc do jego pokoju.
- Piękny dom.
- Dziękuję. A mówiłem Ci już, że pięknie wyglądasz ? - Zapytał.
- Tak, kilka razy. No tak, może to trochę odważny..
- Cudowny i pociągający. - Nie zdążyłam skończyć bo ten mi przerwał. Złapał mnie za rękę i pociągnął tak, że znalazłam się u niego na kolanach. Złapał mnie w talii.
- Jesteś przepiękna. - Nie przestawał mnie komplementować.
- Nie no co Ty. Jesteś Mario Goetze. Nie mów tak do byle kogo. Możesz mieć każdą.
- Nie jesteś byle kim. Jesteś inna. - Powiedział, odgarniając kosmyk moich blond włosów. Patrzył mi prosto w oczy.
- Jestem zwykłą nastolatką.
- Nastolatką jesteś, ale jak dla mnie niezwykłą. - W tej chwili złożył na moich ustach namiętny pocałunek. Nie zaprzeczę. Podobało mi się. Odwzajemniałam jego pocałunki. Nagle oderwałam się od niego.
- Mario ja ..
- Nic nie mów skarbie. - Włożył ręce pod moją bluzkę i błądził po brzuchu. - Dlaczego tak na mnie działasz ? Tak cholernie mnie pociągasz. Milena pragnę Cię. Pożądam Cię. - Po tych słowach całkiem zgłupieliśmy. Mario ściągnął mi bluzkę I zaczął mnie całować po szyi. Opadliśmy na łóżko. Nie pozostawałam dłużna i ściągnęłam mężczyźnie koszulkę. Mario wstał i zdjął spodnie, a potem zsunął ze mnie spódnicę. Położył się na mnie i namiętnie mnie całował. Czułam, że jest mega napalony, ale był bardzo delikatny.

~ Ewelina
Zabawa była świetna. Byliśmy z znakomitych humorach.
- Kochanieeee .. - Zawołał Robert.
- Słucham Cię ..
- A dlaczego Ty nie ubrałaś takiego biustonosza jak Milena ?
- A po co miałabym ubierać taki sam ?
- No bo wiesz .. - Wtedy na mnie popatrzył i poruszał brwiami. Przybliżył się do mnie i zaczął mnie namiętnie całować.
- Idziemy do sypialni Mario ? - Mówił między pocałunkami.
- A nie będzie na nas zły ?
- Myślę że nie. - Wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą. Gdy zniknęliśmy z punktu widzenia gości kontynuowaliśmy pocałunki. Robert całował mnie po szyi, a mnie to strasznie łaskotało, wiec sie głośno śmialiśmy. Kiedy byliśmy przed pokojem usłyszeliśmy, że nie jesteśmy tam sami, ale już za późno. Lewy otworzył drzwi a tam ...
A tam na łóżku w samej bieliźnie leżeli Mario i Milena. Kiedy zorientowali się, że nie są sami pospiesznie wstali i się ubierali.
- Milena co to ma znaczyć ? - Zapytałam.
- Ja .. No bo .. Ja chciałam ..
- To moja wina ! - Powiedział Mario.
- A Ty siedź cicho ! - Wrzasnęłam. - Nikt Cię o zdanie nie pytał ! Milena co ty wyprawiasz ?! Dobrze się czujesz ?! Masz 17 lat i już wskakujesz pierwszemu lepszemu chłopakowi do łóżka ? Zdajesz sobie sprawę, że to się mogło źle skończyć ? Nie skończyłaś szkoły nawet !
- Oj mówisz jak mama.. - Marudziła.
- Cicho bądź ! Nie skończyłam ! Będę jak mama, bo jak widać coś sobie pomyliłaś ! Wiesz kto to jest ? To jest Mario Goetze ! Najprzystojniejszy chłopak chyba w całych Niemczech ! On może mieć każdą ! KAŻDĄ ! Jesteś tak głupia ?! Zabawi się Tobą i Cię zostawi !
- Ewelina, ja .. - Chłopak chciał mi przerwać.
- Zamknij się Goetze ! Czy Ty wiesz, że on na dziewczynę ?!
- Co ? - Nie mogła uwierzyć.
- O proszę. Takie ' małe ' kłamstewko na początek. Zdradził ją, zdradzi i Ciebie ! Po to tutaj przyjechałaś, aby przespać się ze sławnym piłkarzem ?! Nie, nie, nie. Po prostu nie wierzę. Moja siostra puszcza się z gwiazdą futbolu.
- A Ty z Robertem to co ? On też jest sławnym też może mieć każdą !
- Nie przeginaj młoda !
- Ja nie chcę mieć każdej. Chcę mieć Twoją siostrę. - Robert podał mi rękę.
- A może on też kłamie ? Tak tylko mówi.
- Ja w porównaniu do Ciebie nie wskoczyłam mu do uszka tego samego dnia, co go poznałam. Znamy się miesiąc, a ja mimo to jeszcze nie jestem gotowa. Mam 20 lat i uważam, że to nie czas. A Ty masz 17 lat i ..
- Nic nie zrobiliśmy !
- Przestań ! Co by było gdybyśmy tutaj nie weszli ? Przespałabyś się z nim na 100 % !
- Ale ja ..
- Nie ! Nic już nie mów ! Do samochodu w tej chwili ! - Młodsza siostra wyszła z pokoju. - A po Tobie Mario nie spodziewałabym się tego. Nie zbliżaj się do niej. - Robert otarł moje policzki z łez i zeszliśmy do wszystkich, aby się pożegnać.
- Ewelina co się stało ? - Zapytał dyskretnie Marco. - Przed chwilą Milena wybiegła cała zapłakana. Teraz Ty. Coś nie tak ?
- Wszystko nie tak. Moja siostra wskoczyła do łóżka chwilę wcześniej poznanemu słynnemu piłkarzowi. Nie wiem co by było gdybym nie weszła do tego pokoju .. - Rozpłakałam się, a Marco mnie przytulił. Przy nim czułam się bezpiecznie. Przy Robercie też, ale inaczej. Robert to mój chłopak, a Marco najbliższy przyjaciel. Wiedziałam, że mogę mu zaufać, że on będzie utrzymywał to w sekrecie.
- Dasz radę. Jesteś silna. Jeśli będziesz mnie potrzebowała, wiesz gdzie jestem. O każdej porze.
- Dziękuję Ci. - Pocałowałam go w policzek.
- Kocham Cię. - Uśmiechnął się do mnie tak, że od razu polepszył mi się humor. Tylko on tak potrafił.
- Ja Ciebie też. Wiesz, że jesteś dla mnie jak brat ? Zawsze chciałam mieś starszego brata.
- To już go masz mała. - Przytulił mnie mocno.
Pożegnaliśmy się z wszystkimi i wyszliśmy z domu. W samochodzie panowała cisza. Nikt nic nie mówił. Weszliśmy do domu.
- Milena usiądź. - Rozkazałam jej.
- Proszę Cię nie dzwoń do mamy.
- Jak mogłabym to przed nią ukryć ?
- Błagam Cię.
- Nie wiem. Nie wiem co zrobię. Muszę nad tym pomyśleć. Na razie masz szlaban. Tak jesteś w Dortmundzie na wakacjach, powinnaś zwiedzać miasto, ale nie. Będzie inna okazja. Teraz idź do swojego pokoju i przemyśl to, co zrobiłaś. Dziewczyna wstała z sofy i podążyła schodami na piętro.
- Kochanie chodź do mnie. - Zawołał mnie mój ukochany.
- Robert ja tego nie wytrzymam. Było tak dobrze, a teraz ? Nie mam siły do niej. Chciała się z nim przespać.. - Mówiłam przez łzy.
- Już cichutko kochanie. - Pocałował mnie w czoło. Zobaczysz, że Milena zrozumie, że źle postąpiła.
- Ja już jej przygotują karę.. A Marco .. ?
- Ja się już nim zajmę.
- Kocham Cię. - Byłam zmęczona, więc zasnęłam na ramieniu Roberta.

*** 

No to ten :) XI. Coś się w końcu dzieje :) Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu ;-) 
Proszę was o komentowanie, bo to bardzo pomaga w pisaniu, a jak widać coś slabo mnie wspierwacie.. 

3 komentarze:

  1. super rozdział ♥
    mam nadzieję, że będzie dobrze :)
    czekam na nn ;*
    zapraszam do mnie :))
    http://mowszeptemjeslimowiszomilosci.blogspot.com/2013/07/33-oddawaj-mi-tego-granata.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Supeer:)) Mam nadzieje ze Mario będzie z Sis Eweliny ;pD

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super jak zawsze!
    Mam nadzieję, że Milena i Mario będą razem :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń